Jeszcze do połowy kwietnia można podziwiać w wieży wodnej w Nowym Targu wyjątkową wystawę, która jest efektem 41 Międzynarodowego Konkursu Fotograficznego im. Jana Sunderlanda „Krajobraz górski”.
– Mamy tutaj na wystawie 40 z 110 zakwalifikowanych do wystawy fotografii – mówi Stanisław Krzak, kurator wystawy z Centrum Kultury w Nowym Targu. – W tym roku w konkursie udział wzięło 80 fotografów, którzy zaprezentowali w sumie 500 swych prac! To jednak wciąż nie tak dużo, jak bywało jeszcze przed pandemią, gdy startowało w konkursie po 200 osób i przychodziło na konkurs ok. 800 fotografii z całego świata. Wśród naszych takich stałych startujących w konkursie każdego roku są np. fotografowie z Indii.
Stanisław Krzak podkreśla, że konkurs przed laty w 1980 roku w Nowym Targu rozpoczęła Jolanta Dylewska, która wówczas pracowała w mieście. Teraz jest natomiast znaną reżyserką i operatorka, a także pedagogiem i scenarzystką o światowej sławie. Tak jak jego pomysłodawczyni i konkurs stał się znany na świecie. Ma on patronat Federacji Międzynarodowej Sztuki Fotograficznej (FIAP). To dlatego ma on bardzo wysoki poziom artystyczny, ale za to akceptacja do wystawy daje punkty do zdobycia tytułu artystycznego nadawanego przez FIAP. – W konkursie mogą brać udział jednak zarówno profesjonaliści, jak i amatorzy – podkreśla Stanisław Krzak.
Konkurs jest organizowany w stolicy Podhala w Nowym Targu, który leży u podnóża Gorców i z czterech stron świata otaczają góry: na południu Tatry, na północy Gorce, na wschodzie także Gorce i Pieniny, a od zachodu pasmo babiogórskie z Babią Górą. – My w Nowym Targu z widokiem różnych gór obcujemy na co dzień – podkreśla jeden z mieszkańców miasta.
I miejsce w tym roku zdobył Piotr Lisowski, który pochodzi z Radymna tuż przy granicy z Ukrainą. I to właśnie gry po stronie Ukraińskiej są na jego zwycięskim zdjęciu.
Beata Szkaradzińska